Przejdź do treści

Dlaczego włosy mojego dziecka nie rosną?

Troszkę naukowej teorii:

U małych dzieci włosy zależne są od genów, jakie dziedziczą po przodkach. Aczkolwiek dziecko — jako mały człowiek także może spotkać się z problemami włosowymi.

Włosy człowieka wykształcają się około 5/6 miesiąca życia. Jest to meszek nazywany włosami lanugo. Około 6/7 miesiąca meszek wypada i pod koniec życia płodowego wykształcają się włosy ostateczne (terminalne).

Najczęściej przychodzący rodzice zgłaszają następujące kłopoty:

  • strasznie wolno przyrastające włosy/nierówno przyrastające włosy na głowie,
  • dziecko samo rwie włosy,
  • wczesne siwienie,
  • poplątane, skołtunione włoski,

Skóra:

  • ciemieniucha,
  • świąd skóry głowy,
  • „skorupka” wyglądająca jak ciemieniucha po ¾ r.ż.

Standardem w moim gabinecie jest rozmowa z rodzicem, wywiad rodzinny i zachęcenie do wizyt pediatrycznych celem wykluczenia utajonych, wewnętrznych schorzeń dziecka.

Niestety muszę przyznać, że większość rodziców jest bagatelizowana, gdy zaczynają chodzić z dzieckiem po lekarzach „bo córce/synowi nie rosną włosy”. Co najczęściej słyszą?

  • dziecko wyrośnie,
  • jest małe, jeszcze mu/jej urośnie,
  • zapewne po babci,
  • po co badania, zdrowo wygląda,

Kochani rodzice – jeżeli sądzicie, że włosy waszego dziecka jakkolwiek wizualnie odbiegają od normy rówieśników, istotnie zmieniły się w kierunku negatywnym, wyglądają na chore, w dotyku zmieniły jakość na gorszą – nie bagatelizujcie i nie dajcie się ignorować w gabinetach lekarskich!

Proście o rozszerzone badania krwi dziecka, sama morfologia to zdecydowanie za mało. Dzieciom powinno się sprawdzać żelazo, ferrytynę, pasożyty, witaminę D3, witaminę B12, pierwiastki typu selen, cynk, miedź, siarka. Czasem diagnostyka sięga hormonu stresu kortyzolu, hormonów tarczycowych.

Nie wolno opierać się na teorii „dziecko zjada wszystko, więc jest odżywione, to geny, wyrośnie”. Jeżeli po rozszerzonej diagnostyce faktycznie nic nie wyjdzie odbiegającego od normy, warto odwiedzić specjalistę trychologa, który udzieli państwu edukacji względem domowej pielęgnacji i ewentualnie wdroży produkty specjalistyczne (ich ilość na rynku jest maksymalnie wąska z racji wieku małego klienta).

Kochani rodzice pamiętajcie, że w związku z niskim wiekiem waszych pociech, tj. delikatna skóra dziecka, nieukształtowany biofilm skóry głowy, inna praca gruczołu łojowego i wiele innych wynikających z wczesnego wieku — trycholog ma związane ręce, nie wdroży zasadniczo 99% produktów czy terapii, na jakich pracuje. Ale pomóc można, trzeba i przede wszystkim warto!

Poniżej macie Państwo zdjęcia dziewczynki, której mama zgodziła się na ich udostępnienie.

Dziecko, 4 lata: marzenie MIEĆ WŁOSY JAK ROSZPUNKA.
Wywiad – zatrzymanie wzrostu włosa na przełomie 3go r.ż. Włos zmatowiał, wypłowiał, tendencja do kruszenia się. Dziecko zjada wszystko, bez obciążeń zdrowotnych. Podstawowe badania w normie. Pediatrzy, dermatolodzy dziecięcy rozkładają ręce. Dziecko niesamowicie chętne do współpracy, dzielnie poddawało się troskliwej pracy swojej mamy.
Mama – Pani wykonała lwią część pracy. Wasz dr pediatra – super lekarz, piękna współpraca dziedzin dermatologi, pediatrii oraz trychologi: poszerzył diagnozę u dziecka, nadzorował kurację trychologiczną, każda nowość wdrażana dziecku poparta jego zgodą medyczną. Efekt? Sami oceńcie. Czas pracy 6 miesięcy.

Walczcie, każdy ma szansę na swój mały wielki sukces bycia jak Roszpunka 😉

Pierwsze spotkanie.
Drugie spotkanie
Trzecie spotkanie